Piszesz książkę, blog, artykuły naukowe, teksty na strony internetowe?
Z wyprzedzeniem planujesz posty, które umieścisz na swoim blogu. Zbierasz informacje, badasz temat i starasz się go jak najciekawiej opowiedzieć swoim czytelnikom.
Tygodniami układasz w głowie fabułę, kreślisz zawiłe losy bohaterów, wymyślasz oryginalne metafory i porównania, których nie powstydziłby się Homer. Zresztą, Homer to mógłby się od Ciebie uczyć.
Jesteś ekspertem. Wiesz wszystko na temat rzadkich gatunków zwierząt, z pamięci wymieniasz rodzaje silników z jakimi fordy opuszczały halę produkcyjną w latach 1989-1993 albo potrafisz po łacinie nazwać każdą znaną ludzkości bakterię. Chcesz podzielić się ze światem swoją wiedzą, starasz się przekazać ją w sposób jak najbardziej przystępny.
Ekscytacja pomieszana z niepewnością, czuję ją przed każdą publikacją. Nie tylko moją, ale i moich klientów.
Nadchodzi dzień, gdy Twój tekst ujrzy światło dzienne. Z niepokojem czekasz na pierwsze recenzje i komentarze. I… zamiast dyskusji pod Twoim postem, zamiast zachwytów nad książką i angażującej debaty pod artykułem, raz po raz pojawiają się komentarze, że tu i tu są literówki, a tam popełniłeś błąd. Wszystko nad czym tak pracowałeś, ginie w gąszczu komentarzy dotyczących języka. Internet bywa pod tym względem bezwzględny.
Jeżeli boisz się takich sytuacji – dobrze trafiłeś. Nazywam się Magdalena Białek i jestem korektorką.
Jestem od tego, by pomóc Ci uczynić Twoje teksty możliwie najlepszymi. Gramy do jednej bramki, a naszym wspólnym celem jest dobry tekst i zadowoleni czytelnicy.
Z pisaniem jest jak z jazdą samochodem. Jeżdżę nim od wielu lat. Śmiem twierdzić, że całkiem nieźle. Nie umiem go jednak naprawiać. Pomaga mi w tym zaprzyjaźniony mechanik. Efekt jest taki, że bezpiecznym i sprawnym samochodem mogę jeździć jeszcze więcej i jeszcze sprawniej . Korektor jest takim mechanikiem, wsparciem technicznym dla pisarzy, by mogli pisać wciąż lepiej i lepiej